Rozdział 3
*Perspektywa Harrego*
- Harry czemu poszedłeś? –zapytała Emm.
- Tak się przewietrzyć. – powiedziałem
Dziewczyna chyba zauważyła że jestem smutny.
- Ej, coś się stało?
- Niee.
- Przecież widzę! Powiedz mi.
- Oj, nieważne mała. – powiedziałem i wziąłem ją na ręce.
- Harry co robisz? – zapytała zdziwiona. – postaw mnie na
ziemię!
- Tak za darmo?
- Co chcesz?!
- Buzi.
- Nie! – krzyknęła.
- Bo wrzucę cię do basenu!
- Harry nie!
Zauważyłem, że chyba nie podoba jej się co robię więc
postawiłem ją na ziemię. Pechowo dziewczyna się poślizgnęla i wpadła do wody.
Zacząłem się śmiać.
- Nie śmiej się głupio! Pomóż mi.
Podałem jej rękę a ona dość mocno mnie pociągnęła i wpadłem
do wody. Emm i ja zaczęliśmy się śmiać. W końcu i ja i ona przestaliśmy, bo
Zayn przyszedł i pytał się co tu robimy. Powiedzieliśmy że wpadliśmy do basenu.
Weszliśmy do środka dałem Emm suche dresy i moją koszulkę. Wyglądała
uroczo. Zeszliśmy na dół i zrobiłem Emm
i sobie ciepłe kakao. Usiedliśmy z resztą zespołu na kanapie i oglądaliśmy
film. Zauważyłem, że dziewczyna przysypia. W końcu zasnęła opierając się o moje
ramię. Zayn, Liam, Louis i Niall patrzyli na nas ze zdziwieniem. Nie obchodziło
mnie to za bardzo. Postanowiłem, że zaniosę ją na górę do swojego pokoju.
Położyłem ją na łóżku. Sam też byłem już zmęczony. Położyłem się obok i
zasnąłem.
*Perspektywa Emm*
Rano obudziłam się z bólem głowy. Przypomniałam sobie, ile
wczoraj wypiłam. Odwróciłam się a obok mnie leżał Harry.
- Hej piękna, wyspałaś się? – zapytał.
- Tak, ale czemu jestem u ciebie w łóżku?
- Zasnęłaś na dole i zaniosłem cię do łóżka, byłem zmęczony
i położyłem się obok.
- Ale…
- Spoko, spoko między nami nic nie zaszło. – zapewniał
Harry.
- Ok. Strasznie boli mnie głowa.
- Też mam kaca. Chodź na dół weźmiemy jakieś tabletki.
Posłusznie poszłam za Loczkiem. Reszta jeszcze spała.
Łyknęłam tabletkę i postanowiłam, że z Harrym zrobimy im śniadanie. Zrobiliśmy
jajecznicę.
- Musimy zrobić duuużo jedzenia. Niall pochłonie dwa razy
więcej niż my. – zaśmiał się Loczek.
- Ok. Ja dokończę jajecznicę a ty pobudź chłopaków.
Harry poszedł a ja ponakładałam jajecznicę na talerze. Jak
mówił Harry – dla Nialla najwięcej. Po chwili wszyscy zeszli na dół.
- O, czuję jedzenie! – krzyknął Niall
- Tak, z Harrym zrobiliśmy śniadanie.
Wszyscy zjedliśmy śniadanie, wyszło nam bardzo smaczne.
Chłopcy podziękowali i porozchodzili się do pokojów ubrać się. Ja zrobiłam to
samo. Gdy byłam już gotowa krzyknęłam:
- Chłopaki idę!
- Nie! Emm czekaj! – krzyczał Harry – odprowadzę Cię.
- Haha, ok. Daleko nie mam, ale jak chcesz. – powiedziałam
uśmiechając się.
Gdy byliśmy już przed moim domem Loczek powiedział:
- Dobrze się wczoraj z tobą bawiłem.
- Ja też. Trzeba to powtórzyć.
Chłopak już nic nie powiedział tylko dał mi buziaka w
policzek. Poczułam, że się zaczerwieniłam. Spojrzałam w jego cudowne, zielone
oczy. Miałam chęć go pocałować, ale opamiętałam się, bo wiedziałam, że to za
wcześnie. Pożegnaliśmy się i rozeszliśmy
do domów.
_____________________________________________________________________
No i mamy trzeci ;D!
Dziękuję wszystkim za komentarze - są dla mnie naprawdę ważne.
Pozdro ;*.
Dziękuje Ci za komentarz na moim blogu jest mi niezmiernie miło. Twoje opowiadanie jest bardzo fajne i bardzo miło mi się go czyta. Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńwitam moją imienniczkę ^^ fajny blog, koniecznie pisz dalej i nie trać weny! :)
OdpowiedzUsuńxmorethanthisx.blogspot.com
Hmm jak obiecałam wpadłam do ciebie i wiesz co cholernie się ciesze. Wspaniale piszesz choć dopiero zaczynasz to idzie ci świetnie będę wpadać !!!
OdpowiedzUsuńhttp://just-us-and-this-sick-world.blogspot.com
Świetne popieram komentarz nade mną :) wbij do mnie http://worlddirectioners.blogspot.com/ :*
OdpowiedzUsuńCudny rozdział :) Wpadaj do mnie :* :http://lastfirstkissxx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń