czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział 10


Poczułam delikatne mrowienie na mojej twarzy. Otworzyłam oczy. Nade mną stał Harry. W ręku trzymał płatki róż, które były porozrzucane dookoła mnie.
- Dzień dobry śpioszku.
- Cześć kocie. – powiedziałam.
- Pamiętasz?
- O niespodziance?
- Yhymmm. Ubierz się. Ja poczekam na dole.
Zrobiłam to co kazał mi Loczek. Zeszłam na dół.
- Wow! Emm, wyglądasz ślicznie!
- Dziękuję. – powiedziałam i czułam jak się rumienię.
Dziś ubrałam krótkie szorty i fioletową bluzkę na krótki rękawek. Do tego dobrałam ładne japonki. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Dobrałam kilka dodatków. Harry wyglądał cudownie. Miał na sobie błękitną koszulę i czarne spodenki do kolan. Na stopach miał  błękitne vansy.
Wyszliśmy na zewnątrz. Szliśmy już ok. 15 minut.
- Harry, dokąd ty mnie prowadzisz? – zapytałam.
- Już za chwilkę będziemy. – odpowiedział.
Faktycznie. Szliśmy już tylko ze dwie minuty. Harry wprowadził mnie w jakieś krzaki. Nagle zarośla się skończyły a rozciągała się piękna polana cała zarośnięta przez fiołki. Usiedliśmy na kocu. Obok nas był koszyk z jedzeniem i jakiś podejrzany pakunek.
- Harry, postarałaś się! Dziękuję.
- Hehe, to jeszcze nie wszystko. Emm…?
- Tak?
- Dalej nie wiesz z jakiej to okazji?
- No nie za bardzo.
- Głuptasku! Dziś są twoje imieniny!
- A no tak! Jejuś! Pamiętałeś! – powiedziałam ściskając go dość mocno.
- Mam tu prezent. Dla Ciebie oczywiście.
- Harry, nie musiałeś…
Otworzyłam pakunek, wcześniej nazwanym przeze mnie podejrzanym. Zaniemówiłam. Była to piękna srebrna bransoletka z zawieszkami do wyboru.
- Nie podoba Ci się… - powiedział Loczek.
- No co ty! Piękna. Dziękuję. – Powiedziałam dając mu buzi w policzek.
- Proszę. – powiedział z uśmiechem.
Zjedliśmy to co Harry przygotował. Proste, zwykłe kanapki okazały się jedną z lepszych rzeczy jakie jadłam. Po zjedzeniu kanapek i wypiciu coli zaczęliśmy karmić się truskawkami. Gdy chłopak chciał mi podać truskawkę ja głośno beknęłam.
- O jeju! Przepraszam. – powiedziałam i zaczerwieniłam się.
- Haha! To było dobre! Teraz ja! – powiedział i głośno beknął.
- Harry! Ty świnio!
- Sama zaczęłaś! – powiedział z uśmiechem.
Na jego słowa odwzajemniłam beknięcie, potem on, później ja i znów on. Skończyliśmy. Na szczęście. Cieszyłam się, że mam kogoś, przy kim mogę być naprawdę sobą. Powróciliśmy do karmienia się truskawkami. Loczek podał mi ostatnią. Wzięłam ją w zęby a on przybliżył swoja twarz i ugryzł połowę. Przeżuliśmy i zaczęliśmy się całować. Coraz szybciej i szybciej.
*Uwaga! Dla tych, co chcą czytać erotyczne sceny (czyli +18 ;D)*
Harry zaczął zdejmować moją bluzkę. Na chwilę przestał i zapytał:
- Mogę?
- Yhymm.
- Chcesz tego? Na pewno?
- Tak. – powiedziałam pewnie.
Chłopak zaczął mnie dalej rozbierać a ja jego. Byliśmy już tylko w bieliźnie. Harry zaczął całować mnie po całym ciele. Doszedł do stanika i rozpiął go. Pieścił moje piersi przez chwilę. Potem zszedł ma dół i zębami ściągnął moje majtki. Poczułam jak jego język pieści moją łechtaczkę. Po kilku minutach oderwałam się dając mu do zrozumienia, że moja kolej. Chłopak położył się na plecach. Ja wzięłam go do ust. Ssałam na początku lekko, później przyspieszyłam. Stanął mu. On oderwał się i położył mnie na brzuch. Wypięłam się a on mi włożył. Czułam się jak wniebowzięta. Dostałam orgazmu i zaczęłam pieścić ręką swoją łechtaczkę. Robiliśmy to na różne pozycje. Po 30 minutach skończyliśmy. Chciałam się już ubierać.
*Już dla wszystkich*
Harry wziął mnie na ręce i gdzieś prowadził. Milczałam. Znaleźliśmy się przy jakimś jeziorku. Chłopak postawił mnie na ziemię i wszedł do wody. Ja za nim. Kąpaliśmy się chwilę i wyszliśmy z wody. Wróciliśmy na koc. Harry podał mi ręcznik. Wytarłam się do sucha. Zobaczyłam jak Loczek wyciera swoje włosy. Awww! Bosko to robił. Rzuciłam się na niego i pocałowałam, po prostu nie mogła się powstrzymać.
- Bardzo mi się podobało. – powiedział mi do ucha.
- Mi również.
- Będziesz chciał to powtarzać? Oczywiście na razie z gumką jak dzisiaj.
- No może. – powiedziałam, odwróciłam się i posłałam zalotny uśmiech. Schyliłam się po swoje rzeczy. Harry podszedł i dał mi klapsa.
- Harry!
- Oj przepraszam. Zgrabna jesteś.
- Dziękuję.
Ubraliśmy się, zebraliśmy wszystkie rzeczy i wróciliśmy do domu. 

_____________________________________________________________________

No i mamy dziesiąty!
Wiem, trochę zboczony ^^.
Podoba się? Piszcie w komentarzach!
Pozdro ;*. 


9 komentarzy:

  1. Ten rozdział na pewno dla dzieci nie jest xD
    Ale nie powiem ,całkiem ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na pewno nie dla dzieci. Ostrzeżenie jest - kto nie chce - nie czyta ;D.

      Usuń
  2. Zboczuch z cb ; P
    Ale rozdział bardzo fajny ; DD.
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział mimo ze trochę zboczony zapraszam do mnie:http://lastfirstkissxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny!!! Bardzo mi się podoba;D Czekam na nn.
    U mnie rozdział 10: http://opowiadaniaa1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. nieźle ci idzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę bardzo fajny rozdział i ...zaskakujący ;)Zapraszam do nas http://the-story-of-us-one-direction-girls.blogspot.com/ Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej, to jest genialne.! :D
    Karmienie się truskawkami , mmm. ^^
    Czekam na nn. ;D
    Ps. dzięki za kom u mnie , nowy rozdział.! :D
    http://jedno-serce-tysiace-problemow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej!Serdecznie zapraszam na opowiadanie http://different-story-one-direction.blogspot.com/ zachęcam do komentowania i wyrażania swojej opinii, oraz gdy się spodoba dodania się do obserwowanych. Pozdrawiam i przepraszam za spam :)

    OdpowiedzUsuń